W czasie
kolacji siedziałem daleko od Piotrka Grygorowicza więc nie słyszałem, o jakiej
on rybie mówił, że ją złapał. Pokazując jaka była wielka. Jednak z miny Krysi
Kołakowskiej można się domyśleć, że ona wątpi, że istotnie Peter mógł złapać,
aż tak wielką rybę.