Spotkanie „35
lat po...” otworzyła Bożenka Mikucka, no bo kto inny mógł to zrobić lepiej niż nasza
gospodyni klasowa? Mówiła krótko, dowcipnie, mądrze i tak jakoś ciepło , bez żadnego
prawniczego wodolejstwa. Przecież ona miała zawsze zbyt silna osobowość, by
studia prawnicze mogły zrobić z niej typowego prawnika-papugę.