To już naprawdę
koniec. Po 35 latach warto było tu przyjechać i teraz się cieszyć ze spotkania.
Więc wszyscy się cieszą, tylko Witek Szaja zastanawia się, czy to co mu chodzi
koło nogi to ślimak winniczek, czy
mrówka; a Piotrek Grygorowicz rozmyśla, czy i tym razem Ewa przyśle mu kartkę
do domu- z informacją jak długo kwiaty stały świeże w wazonie.