Wszyscy,
którzy przyjechali na nasze spotkanie coś dobrego przywieźli dla reszty osób ze
swojej dawnej klasy. Piotrek G. koszulki z okolicznościowym nadrukiem, broszurę
„35 lat po...”, oraz, jak każdy biznesman, przywiózł coś czego nie wymienię, by
nie propagować alkoholizowania się. Zdjęcie pokazuje mnie w momencie „pobrania”
koszulki i broszury. Ta ostatnia, zresztą, posłużyła do stworzenia strony internetowej o
aklasie. Andrzej Ż.- „Szycak”, zwiózł ze swojej Australii cały wór miśków koala, tak że starczyło dla każdego. Ale to co
przywiózł Bogdan Sz. to wszystkich zaskoczyło: egzemplarze tomiku poezji
Czesława Kuriaty pt. „Trójwyznanie” dla kazdego,
Ale
to co przywiózł Bogdan Sz. to wszystkich zaskoczyło: egzemplarze tomiku poezji
Czesława Kuriaty pt. „Trójwyznanie” dla każdego,
a w nim wiersz poświęcony naszej klasie licealnej. No co, teraz
widać na przykładzie Bogusia Sz., że słowo mecenas ma nie tylko konotacje
prawnicze?